Powstanie plac – ogród, nie będzie pawilonów, a jedynie arkady, na które zostanie rozpisany konkurs. Zwężona Grójecka i brak pętli oznacza utworzenie prawdziwego placu miejskiego, przyjaznego dla pieszych, osób starszych i niepełnosprawnych, a także miejsca, które stanie się sercem Ochoty.
Na spotkaniu, które odbyło się 9 marca 2016 u wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza zapadły decyzje w sprawie kształtu przebudowy placu Narutowicza. To kolejny etap długiego procesu, w skład którego wchodzą m.in. konsultacje społeczne z 2011 i konkurs architektoniczny z 2013 r. W konkursie uwzględniającym wnioski z konsultacji największe uznanie jury i mieszkańców zdobyła praca pracowni Dawos, dlatego to właśnie zespołowi tej pracowni pod kierownictwem dr. Krzysztofa Domaradzkiego powierzono przygotowanie aktualnej koncepcji modernizacji placu, która będzie podstawą do projektu budowlanego.
Zgodnie z zapowiedziami, koncepcja ta została na początku 2016 roku przedstawiona mieszkańcom i użytkownikom placu. Wnioski ze spotkań oraz uwagi nadesłane mailem zostały przekazane do Biura Architektury. Na wczorajszym spotkaniu, z udziałem przedstawicieli dzielnicy, ZDM, ZTM, Tramwajów Warszawskich oraz innych biur i jednostek miejskich, zaakceptowano ostateczną wersję koncepcji, przygotowaną przez pracownię Dawos i rekomendowaną przez dr. Krzysztofa Domaradzkiego, która jest efektem analizy całego zgormadzonego materiału i opinii mieszkańców oraz organizacji pozarządowych, które zajęły stanowisko w tej sprawie.
Przede wszystkim ul. Grójecka zostanie zwężona do dwóch pasów w obie strony, na odcinku od ul. Wawelskiej do ul. Niemcewicza. Dalej, w stronę pl. Zawiszy, ul. Grójecka pozostanie jak dotychczas trzypasmowa. Zwężenie oraz wyprostowanie łuku ulicy na placu umożliwi utrzymanie istniejących i powstanie nowych miejsc parkingowych w rejonie placu. Zwężenie pozwoli również na pozostawienie wielu starych drzew, które w przypadku wyprostowania i utrzymania trzech pasów musiałyby zostać usunięte.
Na placu będzie jeszcze więcej zieleni, w porównaniu do koncepcji prezentowanej na początku roku. Był to jeden z postulatów, jaki głośno wybrzmiał w dyskusji – mieszkańcy oczekują więcej nasadzeń i zieleni, chociaż wszyscy mamy świadomość, że nie będzie to park. Jednak w aktualnej wersji będzie to plac-ogród, gdzie niemal połowa będzie ogrodem, a w części utwardzonej placu powstanie więcej trawników i przybędzie drzew. Plac będzie pełnić rolę miejsca spotkań oraz uroczystości i wydarzeń dzielnicowych, takich jak kiermasze, czy imprezy kulturalne, wystawy etc. W części ogrodowej, oddzielonej arkadami, będzie miejsce na pikniki, leżaki, odpoczynek, mimo że to centrum miasta. Propozycja oddzielenia obu części pawilonami spotkała się z dużym oporem i obawami mieszkańców, dlatego projektanci zaproponowali jedynie lekką konstrukcję arkadową. Ostateczny kształt arkad zostanie wyłoniony w konkursie architektonicznym, zatem mieszkańcy będą mogli jeszcze niejednokrotnie wypowiedzieć się w tej sprawie i zapoznać z propozycjami.
Dużo emocji i dyskusji wzbudziła kwestia likwidacji pętli tramwajowej. Zarząd Dzielnicy Ochota przychylił się w tej sprawie do jednoznacznego i bardzo zdecydowanego stanowiska projektantów, którzy argumentowali, że budowa w miejscu dzisiejszej pętli nawet jednotorowej zawrotki, wraz z infrastrukturą w postaci trakcji elektrycznej, mimo wpuszczenia torowiska w posadzkę placu, zburzy ideę stworzenia zielonego placu miejskiego w miejscu dzisiejszego punktu przesiadkowego.
Warto podkreślić, że tramwaje nadal będą ważnym elementem placu Narutowicza, pasażerowie nie stracą żadnych połączeń, a na wypadek awarii powstaną specjalne tory odstawcze pomiędzy torowiskiem na ul Grójeckiej. Pamiętajmy, że szyn nadal nie zabraknie na placu - będą się tu spotykały tory biegnące wzdłuż ulicy Grójeckiej i Filtrowej. Zarząd Dzielnicy uzależnił jednak swoje stanowisko od opinii jednostek odpowiedzialnych za komunikację i na spotkaniu padły jasne deklaracje ze strony zarówno ZTM, jak i Tramwajów Warszawskich, że dzisiejsza pętla nie ma żadnego znaczenia komunikacyjnego, oraz że nadal będzie tędy kursowała linia turystyczna.
Przyszły kształt placu Narutowicza jest znany od kilku lat, ponieważ powstaje według wizji tych samych architektów, którzy już wielokrotnie prezentowali swoją koncepcję i zyskali dla niej aprobatę. Miejsce to ma szansę w najbliższych 3 latach stać się jednym z najładniejszych placów w stolicy. Będzie zielony, przyjazny dla mieszkańców, osób starszych i niepełnosprawnych, a także bezpieczny dla najmłodszych. Priorytetem jest strefa piesza, ale także komunikacja szynowa, która będzie nadal ważnym punktem placu. Zwężona Grójecka uspokoi ruch samochodowy, a miejsca postojowe pozwolą także zmotoryzowanym korzystać z tego miejsca. Ochota stawia dziś na zieleń, bezpieczeństwo, przy jednoczesnym poszanowaniu tradycji historycznej i ważnej funkcji komunikacyjnej placu Narutowicza.
/fot.redakcja/