- Jest Pan bezcennym dobrem nie tylko narodowym, ale też bezcennym dobrem w życiu wielu z nas - powiedział premier Donald Tusk na jubileuszu 90. urodzin Władysława Bartoszewskiego, zwracając się do jubilata. Uroczystość odbyła się w niedzielę na Zamku Królewskim w Warszawie.
Szef rządu, rozpoczynając swoje wystąpienie, podkreślił, że "na tle takiej biografii wszystkie słowa wypadają blado".
- Część z tu obecnych, podobnie jak ja, wchodzi w ten wiek, kiedy traci się te naturalne drogowskazy, kiedy nie ma już dziadków, rodziców, ale my jesteśmy szczęściarzami, bo mamy Pana - powiedział premier.
- W ostatnich latach ciężkiej próby dla wielu z nas traktowaliśmy Pana niezmiennie jak serdeczny i wyjątkowy drogowskaz w życiu i pracy - mówił szef rządu, zaznaczając, że dotyczy to też młodszych pokoleń.
Premier Tusk powiedział, że "życząc wielu, wielu lat, zachowujemy się jak racjonalni egoiści, bo dzięki Panu i nam jest wszystkim lepiej". - Proszę nam ten egoizm wybaczyć, bo mamy tutaj, oczywiście z Panem, wspólny interes - dodał.
- Droga Pani Zofio, Panie Władysławie, my wszyscy was po prostu bardzo kochamy - powiedział na zakończenie swojego przemówienia szef rządu, zwracając się do Państwa Bartoszewskich.
Jubilat, mówiąc o swojej recepcie na życie, zaznaczył, że jest to recepta "umiarkowanego realisty-optymisty". - Lubię życie i lubię ludzi, lubię ludzi takimi, jakimi są - mówił Władysław Bartoszewski, podkreślając, że bardzo ceni młodych ludzi, "bo oni są przyszłością".
- Oby z tego łańcucha pokoleń wyciągać dobre doświadczenia z poprzedniego ogniwa oraz starać się zrozumieć przyczyny złych, błędnych działań i omijać je - zaznaczył.
W uroczystym jubileuszu uczestniczyli prezydent z małżonką, premier z małżonką, liczni politycy, w tym ministrowie i ludzie kultury.
/premier.gov.pl/
ODWIEDŹ PROFILE: Donald Tusk
| /premier.gov.pl/
|