Prof. Marian Zembala, minister zdrowia i Piotr Litwa, wojewoda śląski, uczestniczyli w konferencji zatytułowanej „Pielęgniarka i położna – perspektywy, zagrożenia i szanse”, która odbyła się w Sali Marmurowej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Konferencja zorganizowana została przez okręgowe izby pielęgniarek i położnych z Katowic, Bielska-Białej i Częstochowy, a także Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Jest jedną z cyklu konferencji, jakie odbywają się w kraju. Promują one kampanie „Pielęgniarka i położna przez całe życie” oraz „Ostatni dyżur”.
Witając uczestników konferencji wojewoda śląski Piotr Litwa przypomniał, iż ze środowiskiem pielęgniarek i położnych jest w stałym kontakcie i dobrze zna jego problemy. Podkreślił, że pomógł zorganizować dzisiejszą konferencję, a także poinformował, że rozpoczął procedurę powołania wojewódzkich konsultantów pielęgniarstwa i położnictwa.
Organizatorki konferencji przedstawiły raport Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych na temat zabezpieczenia społeczeństwa polskiego w świadczenia pielęgniarek i położnych, omawiając sytuację tego środowiska w kraju i w województwie śląskim.
Według statystyk w Polsce przypada 5,2 pielęgniarki na tysiąc mieszkańców, podczas gdy np. w Norwegii - 16,7, w Szwajcarii - 16, w Dani - 15, w Niemczech - 13, w Szwecji - 11, we Francji - 9,4, a Czechach i w Słowenii - 8, u Litwinów - 7,9. Średnia wieku pielęgniarek to 49 lat. W Polsce zatrudnionych jest więcej pielęgniarek powyżej 65 lat, niż pielęgniarek w wieku 21-25 lat. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba pielęgniarek i położnych radykalnie zmalała (wpływ na to mają m.in. naturalne odejścia na emeryturę, emigracja zarobkowa, a także coraz trudniejsze warunki pracy – co zniechęca do wyboru tych zawodów). Szacuje się, że za siedem lat liczba pielęgniarek i położnych ma się zmniejszyć o dalsze 54 tysiące. Pielęgniarki nie są usatysfakcjonowane wynagrodzeniami ani też warunkami pracy (pracują w kilku miejscach pracy, rekordzistki nawet w siedmiu; wykonują zadania innych grup zawodowych – np. rejestratorek, sekretarek medycznych, dietetyczek, farmaceutów). Negocjacje resortu zdrowia ze środowiskiem pielęgniarek ws. podwyżek toczą się od kilku miesięcy.
Minister zdrowia Marian Zembala zapewnił, że chce rozwiązać problemy tego środowiska. „Będę proponował rozwiązania, które są w granicach możliwości finansowych ministra zdrowia” – podkreślał, apelując o trudną sztukę kompromisu.
W ubiegły czwartek minister zdrowia Marian Zembala zaproponował podwyżki dla pielęgniarek i położnych po 400 zł przez cztery lata (jako dodatkowe środki do umów z NFZ). Pielęgniarki i położne domagają się 1500 zł podwyżki do podstawy wynagrodzenia - chcą tego w trzech transzach po 500 zł przez 3 lata.
/fot.arch.redakcji/