Premier wezwał do wprowadzenia sankcji osobistych i finansowych wobec ludzi aparatu władzy ukraińskiej.
Donald Tusk pokreślił, że ten gest wesprze ukraińskich demokratów. Przyznał, że jest to działanie bez dobrej alternatywy. - Sankcje w naszej ocenie są bardziej reakcją moralną, niż elementem scenariusza, który może doprowadzić do pozytywnego finału - mówił premier.
Podkreślił, że Polska jest gotowa również na czarne scenariusze, m.in. pomocy poszkodowanym i uchodźcom.
- My Polacy na pewno nie będziemy obojętni na te zdarzenia - mówił premier. - Zdajemy sobie sprawę, że rozwój zdarzeń na Ukrainie będzie determinował także historię i przyszłość całego regionu i będzie wpływać bezpośrednio na przyszłość i bezpieczeństwo Polski i Polaków - dodał.
Premier mówił w Sejmie o działaniach podejmowanych w sprawie kryzysu na Ukrainie w ostatnim czasie na arenie międzynarodowej, m.in. budowaniu wspólnego stanowiska UE poprzez liczne spotkania z liderami państw i instytucji europejskich. Przypomniał, że Polska podkreślała konieczność prowadzenia rozmów zarówno z liderami opozycji, jak i z władzą ukraińską.