Kontrole NIK nie omijają działalności służb specjalnych. – Pukamy m.in. do ABW, CBA, AW, CBŚ. Sprawdzamy, jak wydają środki publiczne i jak realizują swoje zadania – mówi Marek Bieńkowski, dyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego w NIK.
Kontrola służb specjalnych jest dla publicznych audytorów wyzwaniem. Instytucje te, ze względu na charakter spraw, jakimi się zajmują, funkcjonują w ścisłej tajemnicy. W interesie państwa jest, by szczegóły ich działalności, zwłaszcza te związane z pracą operacyjną, pozostały niejawne. - Nie zgadzam się jednak z tezą, że o służbach specjalnych nie powinniśmy w ogóle nic wiedzieć - mówi Marek Bieńkowski, dyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - To jedne z wielu instytucji działających w demokratycznym państwie za pieniądze podatników. Nasze kontrole nie omijają żadnej z nich.
Kontrolerzy NIK co roku odwiedzają m.in. Agencję Wywiadu, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne czy wreszcie działające w ramach Policji Centralne Biuro Śledcze. Sprawdzają, jak wydawane są tam publiczne pieniądze. Od pewnego czasu NIK bada również, jak służby specjalne radzą sobie z realizacją poszczególnych zadań. Przykład? Najwyższa Izba Kontroli kończy właśnie audyt systemu naboru i wstępnych szkoleń w czterech największych służbach: ABW, CBA, Policji i Straży Granicznej. - Stwierdziliśmy zarówno wzorcowe praktyki, jak i przypadki ewidentnych błędów. Nasz raport będzie niedługo gotowy, a jego wnioski mogą okazać się dla służb bardzo przydatne - mówi Bieńkowski.
Jak przyjmowani są kontrolerzy w tak specyficznych instytucjach jak Agencja Wywiadu, ABW czy CBA? Były Komendant Główny Policji przyznaje, że kiedy NIK zaczęła prowadzić kontrolę realizacji zadań, w służbach pojawiły wątpliwości: czy Izba jest właściwą instytucją, by się tym zajmować? - Wątpliwości szybko zniknęły - opowiada Bieńkowski. - Szefowie służb przekonali się, że kontrolerzy NIK pod żadnym pozorem nie próbują dotykać spraw chronionych tajemnicą. Dostrzegli także, że dzięki kontrolom mają zapewniony profesjonalny i darmowy audyt, który może być konkretną pomocą w zarządzaniu instytucją.
Bieńkowski podkreśla, że najważniejsze wnioski z kontroli mają charakter systemowy. Inspektorzy identyfikują w instytucjach źle funkcjonujące obszary i proponują konkretne rozwiązania. W opinii byłego Komendanta Głównego Policji ich praca jest coraz częściej doceniana. - Mieliśmy przypadki, gdy szefowie kontrolowanych przez nas służb po wysłuchaniu uwag inspektorów NIK proponowali im pracę - to według Bieńkowskiego mocne potwierdzenie kompetencji pracowników Izby.
Przed NIK stoi obecnie najpoważniejsze wyzwanie związane z kontrolą służb specjalnych. Sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych zwróciła się do Prezesa Jacka Jezierskiego z prośbą o przeprowadzenie w przyszłym roku kontroli nadzoru nad służbami. - Będziemy chcieli sprawdzić, czy metody pracy operacyjnej stosowane przez poszczególne służby są wobec siebie kompatybilne. I czy mamy w Polsce w ogóle całościowy system służb specjalnych, efektywnie wykorzystywany i realnie nadzorowany - zapowiada Bieńkowski.
Wygenerowano: 2012-11-29 12:28:14