Dziś, 25 lat po odzyskaniu Wolności i dziesięć lat po wyborach w 2005 roku, które spolaryzowały, a następnie scementowały polską scenę polityczną, jej podział przybiera nową formę. Ostatnie tygodnie wyraźnie pokazały, że spór przebiega wzdłuż nowej linii - Polski racjonalnej w kontrze do Polski radykalnej.
W trzech obszarach widać go szczególnie wyraźnie. W polityce zagranicznej. Przez pierwsze 15 lat od obalenia komunizmu udawało się nam utrzymywać polityczny konsensus wokół najważniejszych celów polskiej polityki zagranicznej. To przyniosło sukces: Polska stała się członkiem NATO, weszła do Unii Europejskiej. Na tych dwóch filarach od dekady budujemy nasze bezpieczeństwo i pomyślność.
Dziś, w obliczu dramatycznego zagrożenia ze Wschodu, konsensus został zerwany, jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy i stosunek do agresywnej polityki rosyjskiego sąsiada. W tym kontekście szczególnie niepokojący jest też fakt rosnącej w Europie fali poparcia dla ekstremizmów i populizmu. Również w Polsce są politycy, którzy swoją popularność budują na skrajnych poglądach. Wykorzystują poczucie zagrożenia i otwarcie odrzucają integrację europejską, z naszymi sąsiadami szukają raczej zwady niż porozumienia, a na krajowym podwórku odmawiają współpracy, chociażby w przypadku prac Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Polska racjonalna to Polska bezpieczna w sercu zjednoczonej Europy. Polska radykalna to Polska osamotniona na europejskich peryferiach. Nie można pozwolić, by Polska klucząca pomiędzy integracyjnymi wysiłkami Zachodu w końcu stała się Polską wykluczoną z głównego nurtu współpracy. Tym bardziej że ostatnie miesiące udowodniły, iż tam, gdzie kończy się Zachód, tam zaczyna się pole neoimperialnej agresji.
W polskim interesie jest więc wzmacnianie siły i solidarność instytucji skupiających państwa Zachodu, tak by mogły one wzmacniać bezpieczeństwo i rozwój Polski w jak najdłuższej perspektywie. Jednocześnie naszym celem powinno być wzmacnianie więzi transatlantyckich łączących Europę ze Stanami Zjednoczonymi. Oznacza to m.in. pełne poparcie dla stworzenia wspólnej przestrzeni gospodarczej łączącej obydwa brzegi Atlantyku - m.in. przez negocjowaną właśnie umowę o Transatlantyckim Partnerstwie w dziedzinie Handlu i Inwestycji.
Tylko taka Polska - racjonalna - odwołująca się do europejskiej tożsamości i transatlantyckiej wspólnoty, zapewni sobie bezpieczeństwo i silną pozycję na arenie międzynarodowej.
Starcie radykalizmu i rozsądku widzimy też w kwestiach gospodarczych. Naczelnym obowiązkiem prezydenta jest strzec konstytucji. Stanowi ona, że odpowiedzialnością rządzących jest dbałość o finanse publiczne - bo to są wspólne pieniądze Polaków. Gdy padają więc populistyczne i nierealne obietnice radykalnego zwiększenia wydatków - liczone w dziesiątkach miliardów - rozsądek każe powiedzieć: „Stop!". Bo tu alternatywa jest jasna: albo odpowiedzialna polityka gospodarcza, albo rozdawnictwo. Los Grecji powinien być dla nas przestrogą.
A przecież im silniejsza i bardziej konkurencyjna będzie polska gospodarka, tym mocniejsze będą również fundamenty naszego bezpieczeństwa. Tym więcej Polek i Polaków będzie mogło znaleźć godną i dobrze płatną pracę. Dlatego powinniśmy wspierać przedsiębiorców. Musimy poszerzać obszar wolności i swobody prowadzenia biznesu, tak by polska gospodarka tworzyła nowe miejsca pracy w kreatywnych przedsiębiorstwach oferujących nowoczesne produkty i usługi, a nie w montowniach i centrach najprostszych usług. Zaufanie wobec obywatela musi być głównym drogowskazem działania instytucji publicznych. To z tego wynika propozycja nowelizacji ordynacji podatkowej wprowadzająca zasadę zobowiązującą do rozstrzygania wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika. Polska racjonalna to Polska wychodząca z założenia, że to państwo jest dla obywatela, a nie obywatele dla państwa. Tymczasem Polska radykalna to Polska, w której rządzący uzurpują sobie prawo do tego, by wiedzieć lepiej, co jest potrzebne obywatelowi, i uważają, że w imię silnej władzy to interesy urzędu są najważniejsze.
Polska racjonalna to Polska, która stawia także czoła wyzwaniu, jakim jest przestawienie gospodarki z konkurowania opartego na niskich płacach na konkurencję opartą na innowacyjności i wysokich technologiach - a więc i wyższych zyskach dla Polski. Dlatego pierwszym krokiem powinno być uchwalenie ustawy, której projekt złożyłem w Sejmie w połowie marca. Zwolni ona z CIT podmioty inwestujące wyłącznie w innowacyjne przedsięwzięcia oraz wprowadzi nowe ulgi pozwalające przedsiębiorcom zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów nawet do 150 proc. poniesionych przez nich wydatków badawczo-rozwojowych.
Siła państwa zależy od gotowości jego obywateli do poszukiwania konsensusu, od tego, czy potrafią oni ze sobą rozmawiać i uszanować swoje odmienne wrażliwości i poglądy. Potrzebujemy dialogu, a nie zaciśniętych pięści, agresji i wyzwisk na wiecach. Polska racjonalna stawia na kompromis polityczny jako metodę rozwiązywania najtrudniejszych, a czasem najdelikatniejszych problemów. Dotyczy to także kwestii ideowych czy światopoglądowych, np. szeroko dzisiaj omawianej sprawy konwencji przeciw przemocy czy ustawy regulującej kwestie stosowania metody in vitro. Racjonalność podpowiada rozładowywanie wątpliwości i obaw w imię uzyskania lepszych rozwiązań prawnych regulujących niełatwe ludzkie sprawy. Radykalność żąda toczenia wojny ideologicznej w imię tylko własnych poglądów, wetowania rozwiązań czy karania więzieniem za stosowanie metody przynoszącej szansę na wymarzone przez innych dziecko.
Polska racjonalna to także Polska dumna ze swoich współczesnych sukcesów i szukająca najlepszych rozwiązań dla czekających ją wyzwań. To Polska dumna ze swoich tradycji i z osiągnięć 25 lat Wolności. To Polska przyszłości. Polska radykalna to Polska pogrążona w rozpamiętywaniu historycznych krzywd i żyjąca głównie przeszłością.
Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by ten podział nie zdeterminował przyszłości Polski na długie lata. Na wewnętrznych sporach Polaków zawsze korzystali bowiem inni. Właśnie dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za kraj, powinniśmy szukać porozumienia i zgody w sprawach najważniejszych dla Polski.
Tekst Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego ukazał się w "Gazecie Wyborczej" 23 marca 2015 r.